Strona głównaRanking bukmacherów

W poniedziałek hiszpańskie media obiegły nagrania z udziałem Gerarda Pique oraz Luisa Rubialesa, prezesa hiszpańskiej federacji, z których wynika, że zawodnik Barcelony za pośrednictwem swojej firmy Kosmos zarabia rocznie kilka milionów euro dzięki umowie RFEF na organizację Superpucharu Hiszpanii w Arabii Saudyjskiej. Łącznie na mocy umowy Pique zarobi w ciągu sześciu lat aż 24 miliony euro, a jego udział w całym projekcie został zatajony w dokumentach, ponieważ mógłby on prowadzić do konfliktu interesów. Po poniedziałkowym meczu Barcelony z Cadizem Gerard Pique zwołał konferencję prasową na Twitchu, na której tłumaczył się z całego zamieszania: - Wszystko jest legalne, nie ukrywam się, ja czuję się dumny. Nie żałuję, myślę, że wykonaliśmy bardzo dobrą robotę. Nie zrobiliśmy nic złego ani prawnie, ani moralnie. Jedyną nielegalną rzeczą, jaką zrobiono w tej sprawie, jest wyciek rozmowy do prasy. Nie trzeba być bardzo mądrym, by wiedzieć, kto za tym stoi. Ta wiadomość wypłynęła już w 2019 roku, popatrzcie w archiwum. I wtedy to nie była sensacja. Zrobiła się nią po wycieku rozmowy. - tłumaczył piłkarz.